Kredyty we frankach. PiS chce złagodzić ustawę, frankowiczom zostaną jedynie sądy

PiS chce wykreślenia tzw. Funduszu Konwersji z prezydenckiej ustawy frankowej. Taką poprawkę podczas sejmowej debaty w nocy ze środę na czwartek złożył sprawozdawca projektu Tadeusz Cymański.

Dla banków to dobra informacja. PiS tą poprawką może złagodzić ustawę dotyczącą kredytów we frankach, choć zdaniem Tadeusza Cymańskiego – projekt nawet bez Funduszu Konwersji jest niezwykle potrzebny i stanowi ogromną pomoc dla najbardziej potrzebujących.

Na Fundusz Konwersji z założenia miały składać się banki, proporcjonalnie do udziału w rynku hipotek. Fundusz miał gromadzić 2,5 mld zł rocznie, a zgromadzone środki miały być przeznaczane na przewalutowanie kredytów w szwajcarskiej walucie. Jego powołanie budziło kontrowersje, pojawiały się zarzuty dotyczące nierównego traktowania banków oraz pomoc publiczną.

– Konwersja cały czas budziła kontrowersje, a poza tym była również źle oceniana przez samych frankowiczów – powiedział w rozmowie z PAP Cymański, tłumacząc powody złożenia poprawek. Podkreślił, że ewentualnymi klauzulami niedozwolonymi w umowach frankowych ma się też zająć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a przyjęcie zapisów o konwersji skomplikowałoby okoliczności, w których TSUE będzie wydawał werdykt. – W sytuacji, gdy mamy czekać na orzeczenie TSUE, tysiące rodzin w bardzo trudnej sytuacji powinno otrzymać pomoc. I trzeba przyjąć ustawę nawet w tym kształcie – dodał.

Rezygnacja z Funduszu Konwersji byłaby korzystna dla banków, ale nie oznacza to, że unikną one konsekwencji finansowych. Już w 2017 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński zachęcał frankowiczów do „wzięcia sprawy w swoje ręcę”. I wielu tak zrobiło, coraz więcej osób zgłasza się do sądów. Jak mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” radca prawny Klaudia Chróścik, sprawy frankowe już zalewają sądy, ale fala kulminacyjna dopiero przed nami.

– Na optymizm wpływa wydana niedawno opinia rzecznika TSUE oraz ostatnie wyroki Sądu Najwyższego. Coraz więcej kancelarii radców prawnych i adwokatów zajmuje się sprawami frankowiczów. Konkurencja wśród prawników rośnie, co z pewnością jest korzystne dla klientów – mówi Chróścik.

Sąd Najwyższy orzekł niedawno, że mechanizm indeksacji kredytu nie oznacza unieważnienia umowy i nie musi być zastąpiony innym. To sprawiło, że kredyt zaciągnięty we frankach stał się kredytem złotowym z korzystnym dla klienta oprocentowaniem LIBOR, który sięga -0,75 proc. Dla porównania oprocentowanie WIBOR to 1,7 proc.

money.pl 04.07.2019 r.

money.pl – „Kredyty we frankach. PiS chce złagodzić ustawę, frankowiczom zostaną jedynie sądy”

Polub:
Udostępnij